Strony

Pleasure to misery

Bez ostrzeżenia zniknęłam jakiś rok temu.
 Pięknie, wstydzić się powinnam, ale nikt nie powinien być zaskoczony taką decyzją ze strony zaburzonej nastolatki. 
Teraz już nie jestem nastolatką... ale nadal nie mam nic do zaoferowana. 
Dlatego zbłąkanym wędrowcom mówię Dzień dobry, zabawa się skończyła, wiele cię nie ominęło, a tym co pamiętają wspomnianą zabawę mówię Przepraszam, ale to tyle
Pozdrawiam i życzę udanego dnia. Tygodnia. Miesiąca.


A kto wie. 
Może kiedyś jeszcze tutaj wrócę, z historią równie nieciekawą i smutną jak wcześniejsze.